Centrum Polskich Kresów powstaje, by budować most między Polakami w kraju a Kresowiakami – tymi, którzy tam pozostali, i tymi, którzy powrócili. Chcemy ocalić pamięć o Kresach, wspierać naszych rodaków, a także odnowić naszą siedzibę, by stała się miejscem regularnych spotkań, edukacji i żywej historii.
Kresy – jako terytorium
Kresy – to dawne wschodnie ziemie Rzeczypospolitej, które na przestrzeni wieków zmieniały swoją przynależność państwową. W szczytowym okresie potęgi I Rzeczypospolitej w XVII w. jej powierzchnia wynosiła 990 000 km2, sięgając Smoleńska. Z biegiem lat w wyniku wojen polsko-rosyjskich traciliśmy kolejne terytoria. W chwili rozbiorów, pod koniec XVIII w. zajmowaliśmy już 733 000 km2. Powierzchnia odrodzonej w postaci II Rzeczpospolitej po 123 latach niewoli Polski wynosiła natomiast 389 720 km2. Ostatecznie wschodnia granica została ustalona w wyniku negocjacji na konferencji wersalskiej w Paryżu oraz zwycięstwa polskiego oręża w szeregu wojen ze wschodnimi sąsiadami. Dzięki temu zachowaliśmy Lwów, Grodno, Wilno i znaczną część obszarów, należących obecnie do Ukrainy, Białorusi i Litwy. Wówczas dawne ziemie I Rzeczypospolitej zaczęto nazywać „Kresami Dalszymi”, „Kresami Zewnętrznymi” lub „Kresami Utraconymi”, a znajdujące się w obrębie II RP terytoria na Wschodzie – „Kresami Bliższymi” lub po prostu „Kresami”. Następnie, w wyniku IV rozbioru Polski i zakończenia II wojny światowej utraciliśmy prawie połowę terytorium na wschodzie – aż 175 000 km2, czyli 48% - na rzecz Związku Radzieckiego, a państwo polskie zostało przesunięte na Zachód.
Kresy – jako ludzie
Utrata Kresów to nie tylko zmiana na mapie, ale też ogromny ubytek ludności i potencjału. Jeszcze przed wybuchem wojny mieszkający w Związku Radzieckim Polacy zostali poddani brutalnym represjom, realizowanym w ramach stalinowskiego Wielkiego Terroru. W wyniku przeprowadzenia tzw. „operacji polskiej NKWD” w latach 1937-1938 co najmniej 111 tys. osób zamordowano, prawie 30 tys. aresztowano. Łącznie ofiarą tych i szeregu innych sowieckich prześladowań padło wówczas ponad 200 tys. naszych rodaków. Następnie, po wybuchu II wojny światowej i okupacji Polski wspólnie z III Rzeszą, na wschodnich terenach II RP Sowieci dokonali masowych wywózek na wschód, dziesiątki tysięcy Polaków z tych obszarów wywożąc na Syberię i mordując w Katyniu. Po inwazji Niemiec na Związek Radziecki, wycofujący się komuniści dokonywali masowych zbrodni na więźniach. Wkraczający Niemcy zajęli się systemową eksterminacją polskiej inteligencji. Jednocześnie wzmogła się aktywność ukraińskich nacjonalistów, którzy w wirze wojny postanowili ponownie zawalczyć o odzyskanie dla Ukrainy wschodnich województw II RP. Jednym z podstawowych wymiarów ich strategii była totalna depolonizacja tych terenów, czego apogeum było ludobójstw na Polakach, które w Galicji Wschodniej i na Wołyniu pochłonęło życia ok. 100 tys. naszych rodaków. Gdy zaś Armia Czerwona w 1944 r. parła na zachód, na Kresach rozgrywały się tragiczne wydarzenia, związane z próbami zachowania tych ziem dla niepodległej Polski przez Armię Krajową. Idąc na taktyczną współpracę z Sowietami, byliśmy przez nich rozgrywani i wykorzystywani do wyparcia niemieckiego okupanta, po czym żołnierzy polskich rozbrajano i represjonowano. W wyniku powojennych przesunięć granic Polska straciła około 5 milionów jeszcze żyjących obywateli. Wschodnie ziemie II Rzeczypospolitej, w ogromnej mierze zdepolonizowane, weszły do składu republik radzieckich. Tuż po wojnie dochodziło do polsko-radzieckiej wymiany ludnościowej, z czego wiele osób skorzystało. Wciąż jednak setki tysięcy Polaków pozostawało na ojczystej ziemi, poddawani rusyfikacji i sowietyzacji. Oświata polska prawie nie istniała, działalność społeczna nie była możliwa. Odrodzenie nastąpiło po upadku Związku Radzieckiego, lecz nadal sytuacja Polaków w niepodległych krajach – byłych republikach ZSRR – jest bardzo trudna. Według danych spisowych i szacunków, obecnie na Litwie mieszka około 183 tysięcy Polaków (6,5% ludności), głównie w rejonie wileńskim i solecznickim. Na Białorusi, według oficjalnych danych, żyje około 287 tysięcy Polaków, jednak organizacje polonijne i polski MSZ szacują tę liczbę nawet na ponad milion. Na Ukrainie wg spisu ludności z 2001 r. było144 tysięcy naszych rodaków, głównie w obwodach lwowskim, żytomierskim i tarnopolskim. Mniejsze skupiska Polaków spotkamy także w Mołdawii, na Łotwie czy w Rumunii. Wspomnieć należy również o Polakach, którzy trafili daleko na wschód – na Syberię czy do Kazachstanu – w wyniku deportacji i represji sowieckich, choć geograficznie nie są oni częścią Kresów.
Kresy – jako utracony potencjał
W wymiarze materialnym Kresy stanowiły ogromną wartość – pod względem zasobów naturalnych, infrastruktury, zabudowy miejskiej i dziedzictwa kulturowego. Szacuje się, że wartość majątku utraconego na Kresach po 1945 roku była nie mniejsza niż 75% wartości materialnej tzw. Ziem Odzyskanych. Mimo to, choć Polska otrzymała „w zamian” tereny na zachodzie i północy, nie były one pełnowartościową rekompensatą – ogromną wartość, trudną do oszacowania, stanowił właśnie potencjał ludzki, który został zniszczony lub zagrabiony.Strata Kresów to również utrata dziedzictwa uniwersytetów, ośrodków przemysłowych i rolniczych, które odgrywały kluczową rolę w gospodarce II RP.
Polityka wobec Kresów – niedokończona misja
Polityka III Rzeczypospolitej wobec Kresów po 1991 roku jest niespójna – pojawiały się inicjatywy reintegracyjne, takie jak Karta Polaka, programy stypendialne czy wsparcie dla polskich szkół, ale wciąż brakuje długofalowej strategii. Tymczasem potrzeby są ogromne. Na Białorusi Polacy żyją pod rządami reżimu Aleksandra Łukaszenki, który prowadzi politykę represji wobec mniejszości polskiej. Na Ukrainie sytuację komplikuje trwająca wojna z Rosją. Na Litwie, mimo że w kraju członkowskim Unii Europejskiej, nasi rodacy również borykają się z problemami i niechęcią ze strony władz państwowyc i samorządowych. Mimo trudności, zahartowani Kresowiacy starają się zachować język, tradycję i więź z Polską. Naszym obowiązkiem jest im w tym pomóc.